Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:2848.46 km (w terenie 1508.00 km; 52.94%)
Czas w ruchu:144:20
Średnia prędkość:19.66 km/h
Maksymalna prędkość:63.19 km/h
Suma podjazdów:10053 m
Maks. tętno maksymalne:201 (102 %)
Maks. tętno średnie:182 (92 %)
Suma kalorii:72839 kcal
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:41.28 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Tochę dłużej

Sobota, 14 marca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj znowu z Jarkiem, tym razem na północ. Sobieskiego, Agricola potem
wzdłuż Wisły (tu mały kawałek terenowo), Lasek Bielański, Dewajtis, Prymasa. W parku moczydło przypadkiem odkryliśmy ciekawy tor, którym ktoś wyznaczył zjazd z tamtejszego pagórka. Dalej do domu przez Bitwy Warszawskiej i przez Pola Mokotowskie. Pogoda super i rowerzystów się pojawiło sporo szczególnie w porównaniu do zeszłej soboty.

Rano rundka po Józefowie.

Niedziela, 17 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Rano rundka po Józefowie. Chciałem pojeździć po kamieniołomach, ale niestety teren zarezerwowano na paintballa. Pokręciłem się więc po okolicy 10 km w tym 3 w terenie.
Około 12 pojechaliśmy z Asią w kiernku Majdanu Sopckiego. Przez Hamernię, potem przez las wzdłuż czarnego szlaku nad jezioro. Dalej wzdłuż jeziora potem do Starej Ciotuszy i lasem do Wólki Husińskiej (plan był nieco inny i trochę zboczylliśmy z trasy) Potem przez Stanisławów, Górniki i Szopowe do Borowiny. W górnikach niezła górka. V-max 56,68, ale do rekordu trochę brakuje.

Koło południa krótka rundka

Piątek, 15 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Koło południa krótka rundka Józefów-Borowina, zdecydowanie za gorąco na Jazdę, grubo ponad 30 stopni.
Wiczorem wypad do Suśca na szumy nad Tanwią. Początkowo miała być inna trasa. Ostatecznie pojechaliśmy przez Długi Kąt, Hamernię, obok rezerwatu Czrtowe Pole, dalej Oseredek i Susieć i potem jeszcze 3 km do rezerwatu. Niestety trochę źle skalkulowaliśmy czas wycieczki i ostatnie 10 km to powrót w ciemnościach. Nie zabraliśmy lampek bo mieliśmy na pewno wrócić przez zmrokiem:) Dobrze że była pełnia (albo prawie) i miałem sporo odblasków. Na szczęscie ruch też niewielki i słychać tylko świerszcze.

Po grillowaniu pojechaliśmy

Niedziela, 20 lipca 2008 · Komentarze(0)
Po grillowaniu pojechaliśmy z po południu do Konstancina pod tężnie przez Powsin niebieskim szlakiem. Potem jeszcze trochę po miasteczku i powrót tą samą drogą do lasu kabackiego, a potem wyjazd na Kabatach i wzdłuż ścieżki do domu. Test nowego plecaka wypadł pomyślnie. Dobrze, że wziąłem większy bo przynajmniej zmieściło się 2 kilo pomidorów i 0,5 kg czereśni.
Super pogoda, słońce i lekki wiatr.