Na dzisiaj mieliśmy wejściówki do klubu Pure. Pełen wypas, ale cena też wysoka. Pojeździłem trochę na programie hills plus. Rowerki super, wszystkie nowe, a do tego każdy ma telewizor:) 17km 40 min avs 25.49
Wypróbowałem też inne sprzęty: 18 min orbitrek, 15 min bieżnia i 12 min steper. Wszystko w przedziale 70-80% HR max.
Taka pogoda jak dzisiaj skutecznie odstrasza od jazdy a rusza się trzeba więc dzisiaj siłownia i trenażer. Do statystyk będę wliczał tylko przejechane km bo średnia jest tu niezbyt adekwatna. 21 km 46 min Avs 27,39
Do tego 15 min. na orbitreku i na deser 400 metrów na basenie.
Edit: A jednak chyba muszę wliczać czas jazdy bo się statystyki bez tego mocno fałszują.
Dwa tygodnie nie jeździłem i widac efekty. W zeszły weekend wesele w tygodniu jakoś nie miałem czasu i ochoty jeździc po ciemku więc dzisiaj postanowiłem trochę więcej pojeździc. Od początku jednak jakoś ciężko mi się jechało, puls wysoki, silny wiatr praktycznie cały czas w twarz. Szybko więc do Lasu Kabackiego bo tam trochę spokojniej. Zrobiłem rundkę i potem jeszcze pojechałem do Konstancina do tężni. Tu chwilę posiedziałem zjadłem batona i w stronę doomu. Jeszcze trochę po lesie i wyjazd na Natolinie. Po drodze zajżałem jeszcze na boisko na Stokłosy. Wiatr już był coraz silniejszy i cały czas kręcił. Dzisiaj pierwszy raz w kurtce z windstoperem - sprawdziła się super, ale chyba było ciut za ciepło (pod spodem koszulka z długim rękawem). Do tego niestety już w długich spodniach.