Las Kabacki, Konstancin, brak sił
Sobota, 10 października 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Dłuższe wycieczki, Sam, sam powyżej 50 km
Dwa tygodnie nie jeździłem i widac efekty. W zeszły weekend wesele w tygodniu jakoś nie miałem czasu i ochoty jeździc po ciemku więc dzisiaj postanowiłem trochę więcej pojeździc. Od początku jednak jakoś ciężko mi się jechało, puls wysoki, silny wiatr praktycznie cały czas w twarz. Szybko więc do Lasu Kabackiego bo tam trochę spokojniej. Zrobiłem rundkę i potem jeszcze pojechałem do Konstancina do tężni. Tu chwilę posiedziałem zjadłem batona i w stronę doomu. Jeszcze trochę po lesie i wyjazd na Natolinie. Po drodze zajżałem jeszcze na boisko na Stokłosy. Wiatr już był coraz silniejszy i cały czas kręcił.
Dzisiaj pierwszy raz w kurtce z windstoperem - sprawdziła się super, ale chyba było ciut za ciepło (pod spodem koszulka z długim rękawem).
Do tego niestety już w długich spodniach.
Dzisiaj pierwszy raz w kurtce z windstoperem - sprawdziła się super, ale chyba było ciut za ciepło (pod spodem koszulka z długim rękawem).
Do tego niestety już w długich spodniach.