Roztoczański mix
Niedziela, 7 sierpnia 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Krótkie wypady, lubelskie, Roztocze, Sam, sam do 50 km
Po Roztoczu, czarnym szalkiem na Młynarkę. Niby nowa ściezka, ale dalej pełno piachu i przejechanie wymaga sporo siły. Na pewno to nie szlak dla niedzielnego turysty szczególnie że są dwa mocno piaszczyste podjazdy. W Szopowym chciałem pojechać na Młynarkę, ale tam zagrodzone więc tylko się pokręciłem po okolicy i dalej jakąś fajną szutrówką i potem zielonym szlakiem do Starej Huty. Tam dalej na północ, ale za chwilę gubie szlak i offroad po polach i sporych pagórkach (7-10 km/h), w dużej trawie. Ale za to widoki bardzo ładne. Dalej zjazd do lasu i tam bardzo dużo piachu, ciężko się jedzie. Jest gorąco tętno mam prawie jak na maratonie. Nie mam mapy i w sumie nie wiem za bardzo gdzie jestem:) W pewnym moemncie zaczynają się bardzo fajne zjazdy w lesie. Po bokach wysokie skarpy, gdzieniegdzie małe wąwozy i zaczynam podejrzewać, że jestem gdzieś w okolicach Jacni. W sumie wiele się nie pomyliłem bo wyjechałem w Bondyżu niedaleko Guciowa. Kierowałem się na Obrocz więc odbiłem tylko kilka km na wschód. Do Borowiny już asfaltami przez Zwierzyniec, ale pod wiatr. Gorąco i duszno, a forma chyba też nie za bardzo bo ostatnie km ciężko.