Międzyrzec i okolice Biaej

Piątek, 2 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Święta w Białej, a że nie miałem z kim jechać to do samochodu zapakowałem rower wprawdzie nie mówił nic przez drogę, ale dzisiaj się przydał:)
Najpierw na szybko do bankomatu w mieście, po obiedzie już na właściwą wycieczkę. Miało być około 40 km po okolicy, a wyszła najdłuższa wycieczka w tym roku:) Ogólnie chciałem pojechać na zachód do Porosiuk i trochę o okolicznych lasach, ale jak już do tych Porosiuk dojechałem to stwierdziłem że pojadę sobie trochę dalej wzdłuż torów. Fajnie mi się jechało i gdzieś na wysokości wsi Sokule stwierdziłem że pociągnę do Międzyrzeca. Jazda głównie terenem po piaszczystych, szutrowych i miejscami błotnych i kamienistych ścieżkach wzdłuż torów. W dwóch miejscach było też po kilka km bardzo ładnego nowiutkiego asfaltu na którym praktycznie nie było ruchu. W sumie z 4-5 km po nim przejechałem. Po drodze kilka małych rzeczek w tym jedna z ciekawą przeprawą.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Zaraz za tą rzeczką z lewej kończyła się droga więc przełażę sobie przez tory i do Międzyrzeca już asfaltem.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Do miasta nie zaglądam bo nie ma po co tylko kieruje się na stawy, a właściwie wyrobiska, tu znowu trochę w terenie i trochę fotek. Kończy mi się w tym miejscu też właściwie woda w bidonie i już wiem, że powrót może nie być do końca przyjemny.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Do Białej kieruję się na czuja, kilka lat temu tędy jechałem ze dwa razy. Przez różne wiochy, cały czas asfaltem, ale przez 25 km minęło mnie może z 5-6 samochodów. Wiatr kręcił, raz przeszkadzał raz pomagał wtedy ok 35 km/h na liczniku, ale już zacząłem odczuwać brak wody więc nie szalałem.
Drogi chyba nie chyba nie nadłożyłem chociaż raz wydawało mi się że mogłem skrócić. Sporo pól i lasów jeszcze zalanych, ale ciekawie to wygląda.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Tętno cały czas w 2 strefie. Ostatnie km to jeszcze trochę przez las, koło dawnych stawów rybnych, które już prawie całe są zarośnięte.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Jechałem dzisiaj w krótkich spodenkach i zacząłem już trochę marznąć, do tego jeszcze słońce się schowało i nasilił wiatr więc bez dłuższych przerw do domu.
Wycieczka bardzo udana, tylko bez sensu że znowu nie wziąłem żadnych drobnych na wodę. Kiedy ja się nauczę?!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]