Zwierzyniec

Sobota, 17 lipca 2010 · Komentarze(0)
Od rana znowu duży upał, około około 14 przyszła jednak burza i popadało z 1,5 godziny. Wyjechaliśmy o 17 świeciło już słońce i wydawało się że pogoda idealna. Niestety jechało się bardzo ciężko, w powietrzu duża wilgoć, w lasach momentami aż siwo od pary wodnej, do tego temperatura nie spadła za bardzo. Pojechaliśmy przez Górecko Stare żółtym szlakiem na Floriankę w nadziei że uda się pooglądać hodowlę koników polskich. Po drodze zaraz za Majdanem Kasztelańskim z lasu wybiegł wilk (tak nam się przynajmniej wydaje bo do psa nie był wcale podobny). Agresywny jednak nie był i tylko błąkał się przy drodze, a potem biegł za nami aż do Górecka. Przy wjeździe do lasu na żółtym zaczęły nas gonić chmary dużych much. Początkowo kilka, ale za chwilę dołączały kolejne. Trzeba było jechać około 25 km/h żeby zostawić je w tyle. Jednak czasami się tyle nie dało i znowu nas doganiały. Nie było by w tym nic strasznego gdyby nie fakt że one gryzły! Odpuściły dopiero przy Floriance czyli przeleciały za nami ze 4 km. Niestety koników nie było więc nie zatrzymując się pojechaliśmy dalej żeby nie wabić tych parszywych much. Dalej do Zwierzyńca już spokojnie. Zajechaliśmy najpierw na stawy Echo, a potem na pyszne lody. Powrót do Borowiny już asfaltem.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]