Agrykola
Czwartek, 24 marca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Krótkie wypady, Sam, sam do 50 km
Trzeci dzień mocno wieje, ale dzisiaj chyba najbardziej. Do tego chłodniej niż we wtorek. Nie chciało mi się przez to wychodzic, ale jakiś trening zrobic trzeba, a wczoraj na siłowni już mi się bardzo nudziło. Do tego było gorąco i sporo ludzi więc mimo wyszedłem.
Do zrobienia podjazdy więc szybko na Agrykolę. Po drodze pod wiatr momentami tak dmuchało, że mnie znosiło. Trafiłem chyba na trening WKK, bo spora grupka podjeżdżała raczej spokojnym tempem. Ja zaplanowałem mocniejszy trening więc jazda z nimi odpadała. Jednak przez kilkanaście okrążeń utrzymywała się między nami cały czas taka sama odległośc bo ja szybciej podjeżdżałem, ale sporo hamowałem na zjeździe bo mnie trochę zawiewało. Co do wiatru to podjazd oczywiścię cięższy bo ciągnęło z północnego zachodu i od połowy były silne podmuchy. Zrobiłem górkę 15x, twarde przełożenie czyli można podciągnąc pod F2.
Do zrobienia podjazdy więc szybko na Agrykolę. Po drodze pod wiatr momentami tak dmuchało, że mnie znosiło. Trafiłem chyba na trening WKK, bo spora grupka podjeżdżała raczej spokojnym tempem. Ja zaplanowałem mocniejszy trening więc jazda z nimi odpadała. Jednak przez kilkanaście okrążeń utrzymywała się między nami cały czas taka sama odległośc bo ja szybciej podjeżdżałem, ale sporo hamowałem na zjeździe bo mnie trochę zawiewało. Co do wiatru to podjazd oczywiścię cięższy bo ciągnęło z północnego zachodu i od połowy były silne podmuchy. Zrobiłem górkę 15x, twarde przełożenie czyli można podciągnąc pod F2.