Miejska przejażdżka

Niedziela, 27 marca 2011 · Komentarze(0)
Mieliśmy rano pojechac pooglądac biegaczy na półmaratonie warszawskim, ale późno poszliśmy spac i do tego zmiana czasu popsuła te plany. Wyjechaliśmy więc około 13. Wcześniej jeszcze z godzinę pogrzebałem przy Asi rowerze bo stał nieużywany od września.
Podłączył się też do nas Jarek po kręcił się w okolicy i pojechaliśmy w stronę starówki. Tempo wolne, przez co przez większośc drogi było mi chłodno. Niby było słońce, ale często zachodziło, a powietrze bardzo zimne. Rozgrzewałem się tylko dzięki podjazdom po drodze. Aha mnie zaskoczyła bo podjeżdżała wszystko w dobrym tempie. Ze starówki pojechaliśmy w stronę zoo, misie się obudziły więc chwilę poobserwowaliśmy i potem przez most świętokrzyski i dalej standardowo do domu. Początkowo miało byc na kebaba, ale ostatecznie wybraliśmy spaghetti w domu.
Plan w tym tygodniu w dupie bo zamiast prawie 8,5 godziny było tylko 7,a le może nadrobię jutro bo ma cyc cieplej.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nieob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]