Mix po Kabackim

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Koniec regeneracji, trzeba zapieprzac bo wyniki miały byc lepsze. Pogoda taka, że nie wolno siedziec w domu. Pojechałem do Kabackiego bez planu bo nie byłem pewny jakie tam panują warunki. Ostatnio było pełno błota, ale dzisiaj już dużo lepiej. Główne szlaki suche, el głowne szlaki są nudne więc zapuściłem się na wąskie ścieżki no i nie obyło się bez błotka. A wczoraj przygotowałem sobie napęd specjalnie na suche warunki:) Ale w sumie wolę błoto niż piach, ten mnie strasznie wymęczył w Chorzelach.
Miałem zamiar przejechac się singlem od Puławskiej, ale miejscami trzeba było szeroko omijac bo cały był zalany. Pokręciłem się głownie na południowej stronie i potem pojechałem jeszcze na skarpę. Zajebiście się bawie na tych podjazdach i zjazdach, niektóre już trochę szybciej zjeżdżam mimo, że pojawiło się na nich trochę chopek. Podszedłem też dzisiaj do jednego ze stromych zjazdów po korzeniach i z lekkimi uskokami i udało się zjechac, ale pod koniec już dupa na tylnym kole, a i tak kontrola nad rowerem nie była za duża. Ale ważne, że bez gleby:) W każdym razie jest gdzie trenowac technikę.
Powrót tradycyjnie Przyczółkową i tradycyjnie pod wiatr.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rdzie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]