M1 na stawy

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Przed wyjazdem jescze krótki trening na trasie którą w dzieciństwie jeździłem około 2 godzin.
Od początku mocno przez Boczną do Dalekiej lekko pod górkę i już mam ponad 170 uderzeń na zegarze. Trochę miałem pod wiatr więc na Lubelskiej skręciłem w pierwszy zjazd do lasu. Lekko z górki wpadam na ścieżkę, ponad 30 km/h nagle przedemną 2 sarny. A właściwie to sarna i młody jeleń bo zauważyłem małe rogi. Pod Warszawą to by się za bardzo mną nie przejęły i sobie powoli poszły do lasu, ale tutaj wpadły w popłoch skoczyły w prawo i zacząły biegać między drzewami na równi ze mną. Nagle jelonek przebiegł 3 metry przedemną, sarna jednak dalej biegła wzdłuż mnie. Zwolniłem trochę żeby przepadkiem mnie nie staranowała tak jak jednego maratończyka w Nidzicy w tamtym roku i po kilku sekundach przebiegła drogę przedemną.
Następne km lasem po znanej ścieżce, ale jakoś szybko mijają i wypadam na szutrówkę na stawach. Zatrzymuje się jednak na chwilę bo w lesie pięknie. Cały w kwiatach. Dalej do końca szutrówki i po niecałych 3 minutach wyjeżdżam na asfalt w Janówce. Kiedyś to taką trase chyba z godzinę jechałem, a tutaj niecałe 30 minut i już mogę wracać. Jadę więc asfaltem w kierunku Wólki Plebańskiej. Początkowo centralnie pod wiatr bo wieje z południowego wschodu, ale potem i dalej tym droga kieruje się na północ i jadę coraz szybciej. Po niecałych 10 minutach jestem już w Białej. Fajny szybki treninig M1, cały czas praktycznie w 3 strfie. Na koniec jeszcze 5 minut rozjazdu w okolicy kościoła na Woli.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa assal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]