Nic ciekawego
Środa, 8 czerwca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Dłuższe wycieczki, Sam, sam powyżej 50 km
Po pracy na dwie godzinki do lasu. Dojazd znowu się udało szybko na czyimś kole:) Chyba nawet zrobiła się grupka 4 osobowa. Na początku jechałem pierwszy, ale jeden mnie wyprzedził więc skorzystałem z okazji. Tempo znowu 35-37 km/h. Przy skrzyżowaniu 2 zostało, a jeden pojechał za mną do lasu. Chyba odpadł zaraz za podjazdem bo wjechałem dośc mocno, albo poprostu pojechał gdzie indziej.
W lesie pokręciłem się w większości po głównych ścieżkach. Tempo różne, strefy 2 i 3 i kilka krótkich akcentów w 4. Potem mi się trochę znudziło i ruszyłem w kierunku Konstancina, ale zaraz po przejechaniu asfaltu i kamieni odbiłem na prawo na pola. Nigdy nie jechałem jeszcze tą ścieżką. Chociaż nie jest jakaś arcyciekawa to jednak zawsze inna. Dojechałem do torów i potem wzdłuż nich po mokrej trawie na wschód do ścieżki na Konstancin. Wyszła taka mała pętla może z 5 km. Powrót standardowo Przyczółkową.
W lesie pokręciłem się w większości po głównych ścieżkach. Tempo różne, strefy 2 i 3 i kilka krótkich akcentów w 4. Potem mi się trochę znudziło i ruszyłem w kierunku Konstancina, ale zaraz po przejechaniu asfaltu i kamieni odbiłem na prawo na pola. Nigdy nie jechałem jeszcze tą ścieżką. Chociaż nie jest jakaś arcyciekawa to jednak zawsze inna. Dojechałem do torów i potem wzdłuż nich po mokrej trawie na wschód do ścieżki na Konstancin. Wyszła taka mała pętla może z 5 km. Powrót standardowo Przyczółkową.