Dalej strasznie zimno na dworze więc znowu siłownia. Choć już coraz gorzej przychodzi mi kręcenie w miejscu. Dzisiaj króka tempówka, 30 min, 10 min rozgrzewki, 5 min rozjazdu. Moc 170-200 W, ale nie jestem pewny tych wskazań bo na identycznym rowerze na którym zwykle jeżdzę przy takim samy obciążeniu i kadencji pokazywało moc 200-240W. Dziwne. Potem jeszcze 6 min na wiosłach - 1,5 km i siłownia standardowo tak jak ostanio, tylko nie zdążyłem zrobić łydek bo już zamykali.
Dzisiaj pierwsza godzina spokojnie tlenowo, najpierw 18 min na wiosłach 4,15 km a potem 37 min rower, lev 6-8, kadencja 80-90, moc 150-180 W, tętno 150-155. Potem druga godzina siłownia i podobnie jak ostanio nogi i trochę góra. Zostały mi już tylko dwa wejścia, ale mam nadzieje juz zacząć jeździć na dworze bo śniego praktycznie już stopniał i temperatura też znośna. Trzeba wreszcie wyciągnąć na na dwór nowy rower:)