Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:517.43 km (w terenie 186.00 km; 35.95%)
Czas w ruchu:22:51
Średnia prędkość:22.64 km/h
Maksymalna prędkość:63.19 km/h
Suma podjazdów:3350 m
Maks. tętno maksymalne:194 (98 %)
Maks. tętno średnie:182 (92 %)
Suma kalorii:17429 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:36.96 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Roztoczański mix

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Po Roztoczu, czarnym szalkiem na Młynarkę. Niby nowa ściezka, ale dalej pełno piachu i przejechanie wymaga sporo siły. Na pewno to nie szlak dla niedzielnego turysty szczególnie że są dwa mocno piaszczyste podjazdy. W Szopowym chciałem pojechać na Młynarkę, ale tam zagrodzone więc tylko się pokręciłem po okolicy i dalej jakąś fajną szutrówką i potem zielonym szlakiem do Starej Huty. Tam dalej na północ, ale za chwilę gubie szlak i offroad po polach i sporych pagórkach (7-10 km/h), w dużej trawie. Ale za to widoki bardzo ładne. Dalej zjazd do lasu i tam bardzo dużo piachu, ciężko się jedzie. Jest gorąco tętno mam prawie jak na maratonie. Nie mam mapy i w sumie nie wiem za bardzo gdzie jestem:) W pewnym moemncie zaczynają się bardzo fajne zjazdy w lesie. Po bokach wysokie skarpy, gdzieniegdzie małe wąwozy i zaczynam podejrzewać, że jestem gdzieś w okolicach Jacni. W sumie wiele się nie pomyliłem bo wyjechałem w Bondyżu niedaleko Guciowa. Kierowałem się na Obrocz więc odbiłem tylko kilka km na wschód. Do Borowiny już asfaltami przez Zwierzyniec, ale pod wiatr. Gorąco i duszno, a forma chyba też nie za bardzo bo ostatnie km ciężko.

Polska na rowery na Kopie

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Wykorzystując ranną zmianę w pracy wybrałem się na trening Polska na rowery. Dzisiaj na Kopie Cwila na trasie z mistrzostw Polski Orlików. Trudna runda 6x pod Kope, zjazd po schodach serpentyny itp. Ciekawie, sporo się dzieje, ale wszystko do podjechania i zjechania chociaż nie wiem co by się działo na maksymalnym wysiłku. Na treningu zrobiliśmy 2 rundy w tempie dośc spokojnym chociaż na podjazdach ponad 170. Potem trochę było mi mało więc jeszcze zrobiłem sam 2 dodatkowe rundy. Tym razem mocniej i odrazu czuc różnicę. Dużo ciężej, i spore zmęczenie, kow min 8. Hr często powyżej 180. Jak wracałem wjechałem w mega kałuże z jakimiś glonami i musiałem pojechac na myjkę, którą i tak nie udało mi się wszystkiego doczyścic.

M1 i ucieczka od komarów

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Weekend bez jazdy bo całe 2 dni padało. Dzisiaj musiałem wyjśc bo wogle będzie dupa i będę zdychał na maratonie. Po pracy o 19.40 tempówka. 40 min w tętnie 165-173, kilka razy mocniej. Przyczółkowa i 3 pętle przy Wąwozowej jak w piątek tydzień temu. Podczas powrotu na Wilanowskiej zakleszczył mi się łańcuch przy zrzucaniu na 2 z przodu. 3 razy próbowałem wyciągnąc, ale nie byłem w stanie. I nie dla tego że było to jakieś bardzo trudne tylko, że natychmiast siadały na mnnie dosłownie dziesiątki komarów. Podbiegłem do przystanku i nadjechał autobus więc nie zastanawiałem się długo i wsiadłem. Mimo to w środku użarły mnie jeszcze 3!