Na wschód przez Trasę Siekierkowską potem Komorowskiego-Fieldorfa wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego do mostu Łazienkowskiego - Agrykola - Belwederska - Sobieskiego - Sikorskiego - Wilanowska
Z pracy wróciłem dopiero o 19 więc nie było czasu gdzieś dalej pojechać, a że do Lasu Kabackiego blisko to pojeździłem sobie tam już drugi dzień z rzędu. Tym razem przez Nowoursynowską i w sumie chyba tamtędy jest najbliżej, ale droga najgorsza. Poza tym co pare minut wpadały mi muchy do oczu a jak wracałem to było już dość ciemno i prawie wleciał mi w twarz nietoperz, w ostaniej chwili się uchyliłem:) Narazie najwyższa średnia w tym roku. Gdyby nie te skrzyżowania to by z 25 albo i więcej było. Po lesie średnia 26.
Wczoraj bolała mnie noga po poniedziałkowej piłce więc sobie odpuściłem. Dzisiaj już lepiej więc znowu wybrałem się na południe Warszawy i pokręciłem się trochę po Lesie Kabackim. Dojechałem z nieco innej strony niż zwykle. W lesie sporo ludzi więc jeździłem głównie mniejszymi ścieżkami. Wyrównali już ścieżkę z Powsina do Konstanicna, początkowo asfalt a potem szuter ale też utwardzony. Powrót przez Rosoła. V-max w lesie 39,63 no i w miarę niezła średnia jak na ciągłe przystanki na przejściach.
Tym razem wyjazd na drugą stronę Wisły. Przez most Siekerkowski potem wdłuż Wału i trochę pojeździłem w terenie nad Wisłą. Ku mojemu zaskoczeniu cross daje radę nawet w piachu.
Dzisiaj w nieco innym kierunku - na północ. Przez Agrykoę pojechałem nad Wisłę potem wzdłuż szlaku do Lasku Bielańskiego. Dalej Marymoncką i Prymasa do domu. Generalnie mokro i troche połamanych gałęzi, bo wyjechałem zaraz po burzy.