Wpisy archiwalne w kategorii

sam do 50 km

Dystans całkowity:4542.63 km (w terenie 1188.50 km; 26.16%)
Czas w ruchu:198:56
Średnia prędkość:22.44 km/h
Maksymalna prędkość:58.76 km/h
Suma podjazdów:8099 m
Maks. tętno maksymalne:196 (101 %)
Maks. tętno średnie:189 (97 %)
Suma kalorii:81956 kcal
Liczba aktywności:145
Średnio na aktywność:31.33 km i 1h 24m
Więcej statystyk

Standardowo

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzień coraz krótszy więc po pracy nie ma już za bardzo wielu opcji. Dzisiaj tak jak ostatnio, na południe przez Przyczółkową do Lasu Kabackiego, tu pętla i powrót tą samą drogą. Coś dzisiaj jakoś lewa noga się buntowała.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Tak jak zwykle po pracy do Lasu Kabackiego. Dalej piękna pogoda ciepło i słonecznie. Dzisiaj jakoś lżej mi się jeździło niż wczoraj chociaż tempo i trasa podobne to puls niższy i samopoczucie lepsze. Ciekawe od czego to zależy.

Po części do licznika na Obozową

Czwartek, 6 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj wreszcie po liczik. Do sklepu na Obozowej, prawie 2 razy taniej niż w decathlonie z resztą kupiłem tam też opony. Pogoda ładna tylko trochę silny wiatr. Wracając zahaczyłem o park Moczydło i pojeździłem trocę po tej trasie co w marcu z Jarkiem. Dodatkowo też 1 runda po Polu Mokotowskim.

Czas jazdy nieznany, ale tempo żwawe:)
Dystans z gpsies.com

Na I etap Tour de Pologne, potem na piłkę

Niedziela, 2 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj pierwszy etap 66 Tour de Pologne więc pojechałem trochę poobserwować. Pogoda wreszcie dopisała więc i ludzi było sporo. Miejscami tłoczno, ale spokojnie dało się robić zdjęcia z bliska.
Oglądałem do 7 okrążenia, na którym peleton już dochodził ucieczkę i potem pojechałem na Kajakową na granie.

Czasu jazdy dalej nie ma tak jak licznika. Dystans z gpsies.com

TDP: Ucieczka na trzecim okrążeniu © wojekk


TDP: Peleton na trzeciej rundzie - około 5 minut straty © wojekk


TDP: Ten gonił ucieczkę, ale tutaj już chyba zniechęcony. Wkrótce dopadł go peleton © wojekk


TDP: Ucieczka, szósta runda © wojekk


TDP: Peleton mocno pracuje, podobnie jak na TDF głównie Columbia © wojekk

Do decathlonu

Sobota, 1 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Późnym popołudniem pojechałem na Jerozolimskie do decathlonu kupic zestaw montażowy do licznika. Okazało się że jednak zerwał się kabalek, ale w najgorszym miejscu bo tuż przy podstwace na kierownicy. Okazało się że w decathlonie zaśpiewali sobie za ten zestaw prawie 50 zł, więc zakupiłem tylko dętke i łatki. Spowrotem zjechałem jeszcze Dolną na Belwederską gdzie jutro będzie biegła runda Tour de Pologne myślałem że może będą już jakieś ogrodzenia ustawia, ale pewnie dopiero jutro coś zrobią. Tu wyprzedziło mnie też dwóch rowerzystów którym odrazu siadłem na koło i tak dojechaliśmy do Wilanowskiej. Tempo było dośc wysokie na oko pod 40, ale niestety nie miałem licznika by to sprawdzic.
Dystans z gpsies.com, czasu jazdy nie liczyłem. Na oko około 1h.

Pechowy wyjazd

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Korzystając z wolnego popołudnia zaplanowałem dłuższy wyjazd. Chciałem między innymi zobaczyc stawy raszyńskie i pojeździc trochę w tamtej okolicy. Początkowo do Lasu Kabackiego, ale nietypową drogą bo wzdłuż Nowoursynowskiej szukałem ścieżki wiodącej po skarpie. Kilka razy zjeżdzałem i podjeżdzałem ze skarpy ale jakoś nie mogłem znaleźc i tylko zafundowałem sobie na rękach i nogach kurację z pokrzyw. Dojehałem do Lasu Kabackiego i zauważyłem że zaczyna mi wariowac licznik i skacze z 25 km/h na 17. Zatrzymałem się coś tam pokombinowałem i pojechałem dalej po 100 metrach nagle czuję ukłucie pod szyją. Okazało się że osa wleciała mi pod koszulkę. Wjąłem żądło, dobrze że nie było 5 zm wyżej bo mógł byc szpital. Oczywoście bydle nie wyleciało tylko dalej buszowało gdzieś w okolicy brzucha, ale po chwili jakoś się jej pozbyłem. Patrze na pulsometr tętno w normie:), szyja nie puchnie więc jade dalej. Po kolejnych 100 metrach licznik odmówił posłuszeństwa całkowicie. Do tego nic nie można za bardzo porobic bo niemiłosiernie żra komary. Zmiwniłem więc plany i pojeździłem tylko trochę po kabackim bo już byłem za bardzo wkur.. żeby gdziekolwiek jechac. Kilka rundek po lesie i powrót przez Natolin. Wcześniej pobrudziłem okulary więc schowałem je do plecaka i po chwili mucha w oku:)
Przynajmniej pogoda ładna.
Ponad połowa dystansu wyliczona przez gpsies.com

Wieczorem po mieście

Niedziela, 26 lipca 2009 · Komentarze(0)
Doopiero wieczorem wybrałem się żeby pojeździc. Pogoda jak to ostatnio w wekkendy cienka. Przelotny deszcz i silny wiatr. Pojechałem na Agrykolę, tam 3x podjazd potem na pola i dalej wzdłuż Żwirki do Racławickiej. Niestety na skrzyżowaniu z Odyńca złapałem gumę (typowy snake - nie wyhamowałem przed doś ostrym krawęznikiem) i dalej z buta. Na szczęście metro było blisko.

Pulsometr coś dzisiaj przez pierwsze pare minut wariował pokazywał jakieś tętna ponad 200, ale potem już wszystko ok. Podejrzewam że elektrody jeszcze dobrze się nie nawilżyły.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Czwartek, 23 lipca 2009 · Komentarze(0)
Jak zwykle do Lasu Kabackiego, tyle że dzisiaj pierwsza jazda z pulsometrem. Jeździłem tak jak zwykle żeby sprawdzic jakie to mniej więcej tętno. Poza tym gorąco i duszno.

Na Lazurową

Środa, 22 lipca 2009 · Komentarze(0)
Po pracy pojechałem na drugi koniec miasta po pulsometr. Ledwo zdązyłem mimo, że miałem kupę czasu. Ale jechało się dzisiaj jakoś średnio, przed pierwszą częśc trasy wiatr w twarz i do tego gorąco i cały czas miałem czerwone światła.

Dojazd na piłkę

Środa, 15 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dojazd na piłkę na Kajakową jak zwykle kawałek Lasem Kabackim. Bardzo gorąco, trochę wysiłku i pot leje się strumieniami. A tylu komarów co w tym roku to jeszcze chyba nie widziałem, wystarczy się na chwile na przejściu zatrzyma i już kilka siada.