Wpisy archiwalne w kategorii

Sam

Dystans całkowity:7455.59 km (w terenie 2250.50 km; 30.19%)
Czas w ruchu:326:19
Średnia prędkość:22.60 km/h
Maksymalna prędkość:64.16 km/h
Suma podjazdów:11687 m
Maks. tętno maksymalne:196 (101 %)
Maks. tętno średnie:189 (97 %)
Suma kalorii:148842 kcal
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:38.83 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Las Kabacki po zmroku

Czwartek, 10 września 2009 · Komentarze(0)
Dnia coraz mniej więc po robocie na standardową rundkę. Jednak dzisiaj nietypowo bo widno było właściwie tylko przy dojeździe do Lasu Kabackiego. Potem już jazda w ciemnościach. Oczywiście z oświetleniem, chociaż sporo ludzi jeździło bez żadnych lampek. Wyłaniali się z lasu jak pociski, a na jednego o mało nie wjechałem jak sięgałem po bidon.
Powrót dosc szybkim tempem przez co średnia również wyszła niezła.

Do Józefowa pooglądac Mazovię

Niedziela, 6 września 2009 · Komentarze(0)
Znowu nie chciało mi się ruszyc tyłka z domu. Jesień przyszła i jakoś odrazu spadła motywcja. Na szczęście jakoś się zmusiłem i jako że w Józefowie dzisiaj była Mazovia to postanowiłem pojechac i pooglądac trochę. Dojazd z wiatrem miodzio, zfecydowana większoś trasy ponad 30 km/h. Trasa była dośc krótka i najlepsi mega przejechali poniżej 2 godzin. Pooglądałem tak finish ze 30 minut i zrobiło się zimno więc korzystając z bliskości MPK pojeździłem trochę po lesie. Powrót trochę się dłużył bo zachodni wiatr mocno przeszkadzał szczególnie na Trasie Siekierkowskiej.

Po dojechaniu do Józefowa pulsometr zaliczył zwięchę i drugi raz włączyłem go dopiero jak już wracałem także jazdy po lesie nie obejmue. Ogólnie dzisiaj dośc wysoki puls ale tak miało byc.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(0)
Pogoda wciąż dopisuje więc po pracy szybko na rower i na standardowy ostatnio wypad na rundkę do Lasu Kabackieo. Wydawało mi się że jadę raczej wolno, aedina i tak wyszła wysoka. Jakoś ostatnio wolniej nie umiem:) pewnie bym się bardziej zmęczył. W lesie przy Moczydłowskiej pełno ludzi - okazało się, że to impreza Nike Run, ale przybyłem chyba już na koniec więc nawet nie popatrzyłem o co w tym chodzi. Z resztą po zachodzie słońca już szybko się robi zimno. Po drodze jeszcze do bankomatu i od Wilanowa już właściwie jazda po ciemku.

Jutro trzeba wyczyścic napęd bo już brzydkie dźwięki wydaje.

Konstancin, Gassy, nad Wisłą

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Ciąg dalszy pięknej pogody. Po pracy około 16.30 wyjeżdzam w kierunku Konstancina wymiśliłem że pojadę podobnie jak wiosną na Gassy i wrócę wzdłuż Wisły. W tamtą stronę w zasadzie cały czas wiatr w twarz. Postanowiłem jechac raczej spokojnie w granicach 70-75% hr max. Za miastem w powetrzu czuc już jesień. W Gassach spędziłem z 30 minut obserwując licznych wędkarzy. Przy wyjeździe na wał po 100m łapię gumę - ostry kawałek szkła. Na szczęście miałem zapas więc bez problemu zmieniłem. Dobrze, że to teraz się stało, a nie 3 miesiące temu bo bym wracał z 20 km z buta. Przy zmienieniu jeszcze jeden średnio ciekawy incydent, a mianowicie mijała mnie para z pieskiem na spacerze i tak go pilnowali że ten beztrosko wylizał mi bidon. Wolałem już z niego później nie pic. Wracając zmieniłem nieco trasę i zamiast jechac przez Powsin udałem się w kierunku trasy siekierkowskiej. Objechałem właściwie elektrociepłownię - tutaj bardzo fajne drogi asfaltowe, praktycznie nie było samochodówtylko ostani kawałek około 1 km po bardzo nierównym bruku. Potem na Sikorskiego wyprzedził mnie jeszcze jakiś kolarz i myślał że mnie zgubi jak pojedzie 34 km/h przez 300 metrów. Fajnie się później zasapał:)

Standardowo

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzień coraz krótszy więc po pracy nie ma już za bardzo wielu opcji. Dzisiaj tak jak ostatnio, na południe przez Przyczółkową do Lasu Kabackiego, tu pętla i powrót tą samą drogą. Coś dzisiaj jakoś lewa noga się buntowała.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Tak jak zwykle po pracy do Lasu Kabackiego. Dalej piękna pogoda ciepło i słonecznie. Dzisiaj jakoś lżej mi się jeździło niż wczoraj chociaż tempo i trasa podobne to puls niższy i samopoczucie lepsze. Ciekawe od czego to zależy.

Las Kabacki, Piaseczno, Konstancin

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Po póltoratygodniowym lenistwie i weekendzie w górach postanowiłem dzisiaj pojeździc bo aż szkoda siedziec w domu w taką pogodę.
Trasa po częsci standardowa bo Las Kabacki przez Przyczółkową, ale ponadto pojechałem jeszcze do Piaseczna jakimiś dróżkami którymi wcześniej nie jeździłem. Dalej do Konstancina drogą którą zwykle jeździłem co weekend na ligę. Przejechałem koło boiska potem do tężni i niebieskim do Powsina. Jeszcze rundka po Kabackim i do domu.

Po Roztoczu (Fryszarka, rez. Szumy)

Niedziela, 9 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj samotna wycieczka. Z rana pojechałem szlakiem z Józefowa w kierunku Fryszarki i dalej Borowych Młynów. Droga tutaj super. Szuter na przemian z asfaltem, ale specjalnie pod rowery bo samochody mają zakaz wjazdu. W Borowych Młynach przekraczam Tanew i kieruję się czarnym szlakiem na rezerwat szumy. Tutaj zaczyna się bardzo ciężki odcinek bo około 10 km niemal cały czas po piachu, wymęczyłem się tu nieźle. W rezerwacie bardzo ładnie i przyjemnie i schodzi się coraz więcej ludzi. Spędzam tu z pół godziny i jadę dalej do Suśca, tu okazuje się, że z Borowiny zaraz będą jechać samochodem nad Tanew więc wracam do rezerwatu. Czekać mi się nie chcę więc podjeżdżam sobie pod górę w pobliżu (ponad kilometr podjazdu, na górze całkiem ładny widok). Zjazd dość szybki bo pobiłem rekord v max. Potem kręcimy się jeszcze trochę po rezerwacie i robimy zdjęcia, chciałem pobrodzić trochę w wodzie, ale była lodowata. Powrót przez Susiec, Oseredek, Hamernię do Józefowa w dość szybkim tempie około 30 km/h w dużej mierze dzięki wiatrowi w plecy:)

Rozjaz na Fryszarkę © wojekk


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Trochę piachu na trasie © wojekk


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Rez. "Szumy" © wojekk

Po części do licznika na Obozową

Czwartek, 6 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj wreszcie po liczik. Do sklepu na Obozowej, prawie 2 razy taniej niż w decathlonie z resztą kupiłem tam też opony. Pogoda ładna tylko trochę silny wiatr. Wracając zahaczyłem o park Moczydło i pojeździłem trocę po tej trasie co w marcu z Jarkiem. Dodatkowo też 1 runda po Polu Mokotowskim.

Czas jazdy nieznany, ale tempo żwawe:)
Dystans z gpsies.com