Zalesie, Lasy Chojnowskie

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · Komentarze(0)
Mimo, że dzisiaj skończyłem o 16 to nie miałem zamiaru tak wcześnie wychodzić bo na dworze 32 stopnie w cieniu. Wyjechałem więc o 17.30 i już było chłodniej aż o 1 stopień:) O dużym szarżowaniu dzisiaj nie mogło być mowy także spokojnym tempem do przez Las Kabacki i Konstancin do Lasów Chojnowskich. Początkwo żółtym szlakiem, a dalej czarnym. W lesie dużo przyjemniej, jakby kilka stopni chłodniej. Czarnym dojeżdżam sobie do zimnych dołach i jeziorka w zalesiu. Tu spory ruch bo kurat sporo ludzi wracało na pociąg do Warszawy. Woda ciepła, wręcz zupka, ale na kąpiel nie było czasu. Pokręciłem się jeszcze trochę po wydmach za jeziorkiem, kilka fajnych zjazdów i podjazdów, ale też sporo szkła po drodze więc zawinąłem się w kierunku Piaseczna. Dalej żółtym i potem gdzieś odbiłem i jeżdżąc pomiędzy wyschniętymi stawami dotarłem do kolejnego bardzo ładnego jeziorka. Mimo że była 19.30 sporo ludzi w wodzie. Pokręciłem się jeszcze chwilę po okolicy i do domu najkrótszą drogą przez Kabacki bo o 20.30 miał przyjechać Robert.

Jazda w większości 1 i 2 strefa plus krótkie elementy 3. Wipieł 1,5 litra płynów (0,7 izotonika i 0,7 wody i to było za mało). Do tego ewidentnie po 2 godzinach jazdy robie się głodny. Od maratonu w Piasecznie to już któryś raz z kolei. Na następny maraton jedzenie do kieszonki obowiązkowe.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acwbr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]