Między kroplami

Piątek, 30 lipca 2010 · Komentarze(0)
Jak przyszedłem z pracy właśnie skończył padac deszcz. Chwile pogrzebałem się w domu i postanowiłem wyskoczyc na godzinkę. Od niedzieli właściwie pogoda beznadziejna i dzisiaj dopiero pierwsza jazda po maratonie więc należało trochę mocniej pojeździc żeby się nie zapuścic całkiem. Zrobiłem więc 45 minutową tempówkę Trasą Siekierkowską i Wałem Miedzeszyńskim w kierunku Otwocka. Na ostatnich 3 km złapał mnie niestety deszcz więc pod koniec już dośc mocny więc rozjazdu nie było tylko sprintem pod Wilanowską i do domu.
Sr tętno z 45 minut - 166.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ijree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]