Wpisy archiwalne w kategorii

Krótkie wypady

Dystans całkowity:5712.91 km (w terenie 1419.50 km; 24.85%)
Czas w ruchu:266:08
Średnia prędkość:21.13 km/h
Maksymalna prędkość:58.76 km/h
Suma podjazdów:11012 m
Maks. tętno maksymalne:196 (101 %)
Maks. tętno średnie:189 (97 %)
Suma kalorii:98093 kcal
Liczba aktywności:184
Średnio na aktywność:31.05 km i 1h 28m
Więcej statystyk

Po mieście

Poniedziałek, 9 marca 2009 · Komentarze(0)
Ulicami Warszawy. Pola Mokotowskie, Agrykola, Belwederska, potem jeszcze odbiłem w kierunku mostu Siekierkowskiego i do domu przez Sobieskiego i Wilanowską.
Poza tym zgubiłem gdzieś po drodze tylną lampkę, ale może i dobrze bo była do niczego.

Rano rundka po Józefowie.

Niedziela, 17 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Rano rundka po Józefowie. Chciałem pojeździć po kamieniołomach, ale niestety teren zarezerwowano na paintballa. Pokręciłem się więc po okolicy 10 km w tym 3 w terenie.
Około 12 pojechaliśmy z Asią w kiernku Majdanu Sopckiego. Przez Hamernię, potem przez las wzdłuż czarnego szlaku nad jezioro. Dalej wzdłuż jeziora potem do Starej Ciotuszy i lasem do Wólki Husińskiej (plan był nieco inny i trochę zboczylliśmy z trasy) Potem przez Stanisławów, Górniki i Szopowe do Borowiny. W górnikach niezła górka. V-max 56,68, ale do rekordu trochę brakuje.

Upału ciąg dalszy. Ponad 30

Sobota, 16 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Upału ciąg dalszy. Ponad 30 stopni, w lesie duszno pewnie temperatura podobna. Trasa z Borowiny lasem po sporych piachach do Majdanu Kasztaleńskiego potem asfaltem do Górecka Starego i Górecka Kościelnego tu V max. 51,89. Powrót do Józefowa czerwonym szlakiem przez Tarnowolę (sporo piachu i korzeni, ciężko w takiej temperaturze) Potem jeszcze kawałek asfaltem.
Wieczorem miał być drugi wypad, ale przyszły burze i nieźle lało.

Do Lasu Kabackiego. Dojazd inny

Środa, 13 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Do Lasu Kabackiego. Dojazd inny niż zwykle bo przez Skarpę Ursynowską. W sumie cała droga do lasu wyszła w terenie. Trochę podjazdów i zjazdów na skarpie, a potem prawie off road po polach. Momentami dużo błotka zdecydowanie nie na moje opony. Potem pojeździłem trochę po lesie i powrót przez Przyczółkową.