Pierwsza jesienna jazda

Środa, 23 września 2009 · Komentarze(0)
Jak zwykle po pracy za wiele opcji nie mam i pozostaje właściwie tylko jazda po mieście. Ciemno jest już właściwie o 19. Dzisiaj udało mi się wyjechać pół godziny wcześniej więc do całą drogę do Lasu Kabackiego miałem właściwie widno. Spodobała mi się ostatnia jazda w lesie po ciemku więc dzisiaj postanowiłem powtórzyć. Ludzi zdecydowanie mniej tylko czasami ktoś przebiegł i minąłem może ze 4 rowerzystów, ale też było dużo ciemniej niż ostanio. Dodatkowo baterie w przedniej lampce już ledwo dawały radę i przy wyjeździe na Moczydłowską już praktycznie nie oświetlała drogi. Do domu jeszcze nie chciałem wracać więc pojechałem sobie na Stare Miasto. Zaskoczyła mnie nowa ścieżka rowerowa aż do Placu Trzech Krzyźy. Myślałem że tylko przy Łazienkach zrobili. Powrót przez Dolną i wzdłuż Puławskiej do domu.
Dalej ciepło, ale dzisiaj już w długiej koszulce. Wiatr też trochę wiał ale bardzo nie przeszkadzał.

Na mecz i trochę po lesie

Niedziela, 20 września 2009 · Komentarze(0)
Pięknej pogody ciąg dalszy. Dojazd na mecz rowerem na Stokłosy. Potem nie chciało mi się jeszcze wracac wiec pojechałem do Lasu Kabackiego. Ludzi pełno nawet grzyby zbierają. W lesie zrobiłem dwie rundki i powrót przez Wilanów. Wiatr dzisiaj nawet dośc spory ale tylko w jedną stronę przeszkadzał.

Nietypowo

Środa, 16 września 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj trochę nietypowo. Najpierw pojechałem na stację i podpompowałem opony do 4 bar. Potem na Wilanów i tu dwa razy w tą i z powrotem Przyczółkową/Łukasza Drewny. Nawet mi się bardzo nie nudziło, pewnie dla tego że było ciemno. Parę osób podobnie jeździło. Potem w kierunku domu, ale przejechałem jeszcze do Dolnej i podjechałem do Puławskiej. Na ścieżce na Puławskiej najechałem chyba na kawałek rozbitej butelki, której w ogóle nie zauważyłem, ale na szczęcie jakimś cudem nie złapałem gumy.
Pogoda jak na połowę września super dalej spokojnie można jeździ w krótkiej koszulce.

Las Kabacki po zmroku

Czwartek, 10 września 2009 · Komentarze(0)
Dnia coraz mniej więc po robocie na standardową rundkę. Jednak dzisiaj nietypowo bo widno było właściwie tylko przy dojeździe do Lasu Kabackiego. Potem już jazda w ciemnościach. Oczywiście z oświetleniem, chociaż sporo ludzi jeździło bez żadnych lampek. Wyłaniali się z lasu jak pociski, a na jednego o mało nie wjechałem jak sięgałem po bidon.
Powrót dosc szybkim tempem przez co średnia również wyszła niezła.

Do Józefowa pooglądac Mazovię

Niedziela, 6 września 2009 · Komentarze(0)
Znowu nie chciało mi się ruszyc tyłka z domu. Jesień przyszła i jakoś odrazu spadła motywcja. Na szczęście jakoś się zmusiłem i jako że w Józefowie dzisiaj była Mazovia to postanowiłem pojechac i pooglądac trochę. Dojazd z wiatrem miodzio, zfecydowana większoś trasy ponad 30 km/h. Trasa była dośc krótka i najlepsi mega przejechali poniżej 2 godzin. Pooglądałem tak finish ze 30 minut i zrobiło się zimno więc korzystając z bliskości MPK pojeździłem trochę po lesie. Powrót trochę się dłużył bo zachodni wiatr mocno przeszkadzał szczególnie na Trasie Siekierkowskiej.

Po dojechaniu do Józefowa pulsometr zaliczył zwięchę i drugi raz włączyłem go dopiero jak już wracałem także jazdy po lesie nie obejmue. Ogólnie dzisiaj dośc wysoki puls ale tak miało byc.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(0)
Pogoda wciąż dopisuje więc po pracy szybko na rower i na standardowy ostatnio wypad na rundkę do Lasu Kabackieo. Wydawało mi się że jadę raczej wolno, aedina i tak wyszła wysoka. Jakoś ostatnio wolniej nie umiem:) pewnie bym się bardziej zmęczył. W lesie przy Moczydłowskiej pełno ludzi - okazało się, że to impreza Nike Run, ale przybyłem chyba już na koniec więc nawet nie popatrzyłem o co w tym chodzi. Z resztą po zachodzie słońca już szybko się robi zimno. Po drodze jeszcze do bankomatu i od Wilanowa już właściwie jazda po ciemku.

Jutro trzeba wyczyścic napęd bo już brzydkie dźwięki wydaje.

Konstancin, Gassy, nad Wisłą

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Ciąg dalszy pięknej pogody. Po pracy około 16.30 wyjeżdzam w kierunku Konstancina wymiśliłem że pojadę podobnie jak wiosną na Gassy i wrócę wzdłuż Wisły. W tamtą stronę w zasadzie cały czas wiatr w twarz. Postanowiłem jechac raczej spokojnie w granicach 70-75% hr max. Za miastem w powetrzu czuc już jesień. W Gassach spędziłem z 30 minut obserwując licznych wędkarzy. Przy wyjeździe na wał po 100m łapię gumę - ostry kawałek szkła. Na szczęście miałem zapas więc bez problemu zmieniłem. Dobrze, że to teraz się stało, a nie 3 miesiące temu bo bym wracał z 20 km z buta. Przy zmienieniu jeszcze jeden średnio ciekawy incydent, a mianowicie mijała mnie para z pieskiem na spacerze i tak go pilnowali że ten beztrosko wylizał mi bidon. Wolałem już z niego później nie pic. Wracając zmieniłem nieco trasę i zamiast jechac przez Powsin udałem się w kierunku trasy siekierkowskiej. Objechałem właściwie elektrociepłownię - tutaj bardzo fajne drogi asfaltowe, praktycznie nie było samochodówtylko ostani kawałek około 1 km po bardzo nierównym bruku. Potem na Sikorskiego wyprzedził mnie jeszcze jakiś kolarz i myślał że mnie zgubi jak pojedzie 34 km/h przez 300 metrów. Fajnie się później zasapał:)

Standardowo

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Dzień coraz krótszy więc po pracy nie ma już za bardzo wielu opcji. Dzisiaj tak jak ostatnio, na południe przez Przyczółkową do Lasu Kabackiego, tu pętla i powrót tą samą drogą. Coś dzisiaj jakoś lewa noga się buntowała.

Standardowo do Lasu Kabackiego

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Tak jak zwykle po pracy do Lasu Kabackiego. Dalej piękna pogoda ciepło i słonecznie. Dzisiaj jakoś lżej mi się jeździło niż wczoraj chociaż tempo i trasa podobne to puls niższy i samopoczucie lepsze. Ciekawe od czego to zależy.