Wpisy archiwalne w kategorii

Sam

Dystans całkowity:7455.59 km (w terenie 2250.50 km; 30.19%)
Czas w ruchu:326:19
Średnia prędkość:22.60 km/h
Maksymalna prędkość:64.16 km/h
Suma podjazdów:11687 m
Maks. tętno maksymalne:196 (101 %)
Maks. tętno średnie:189 (97 %)
Suma kalorii:148842 kcal
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:38.83 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Do Zalesia Górnego.

Niedziela, 3 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Do Zalesia Górnego. Wyjazd z domu o 17.00. Dojazd przez Las Kabacki, potem wzdłuż zielonego szlaku po drodze zahaczyłem o zimne doły potem objechałem zalew. Powrót po Lasach Chojnowskich w kierunku Konstancina początkowo czarnym i niebieskim szlakiem, potem żółtym na Kawęczynek i Rez. Obory, w Borowinie drogą na Konstatncin i potem znowu wzdłuż czarnego i potem niebieskiego szlaku do Powsina i przez Las Kabacki (tu już było ciemno) do domu.

Zimne doły © wojekk


Zalew w Zalesiu © wojekk

Najpierw Trasą Siekierkowską do Wisły,

Sobota, 19 lipca 2008 · Komentarze(0)
Najpierw Trasą Siekierkowską do Wisły, a potem wdłuż rzeki nad Kępę Okrzewską. Miałem nie jechać aż tam dzisiaj ale fajnie się kręciło mimo małego błotka. Bardzo ładne miejsce, trzeba dokładniej zwiedzić te tereny. Powrót przez Przyczółkową i Arbuzową.

Dzisiaj wreszcie troche dłuższa

Środa, 16 lipca 2008 · Komentarze(0)
Dzisiaj wreszcie troche dłuższa wycieczka. Z pracy wyszedłem punkualnie o 17 co ostatnio się nie zdażało. Cel Zalesie Górne, obczaić stawy i basen. Początek trasy tradycyjnie przez Powsin do Konstancina. Tam czarnym szlakiem przez Lasy Chojnowskie (bardzo fajna trasa, mało ludzi, dużo zwierząt) Widziałem po drodze 4 sarny - jak dla mnie lekki szok tak blisko miasta. Około 21 dojechałem nad jezioro. Niestety wybrałem niewłaściwą stronę do objechania go i w efekcie kawałek jechałem w zaroślach wyższych odemnie, gdzie na dodatek przeważały pokrzywy. Efekt oczywisty. Potem okazało się że na końcu tej ścieżki zdrowia jest brama, która była zamknięta no i miałem powtórkę z rozrywki:) Potem już po właściwej stronie jeziorka kierowałem się na Piaseczno. Planowałem powrót zielonym szlakiem przez Las Kabacki, ale było już za ciemno więc wybrałem drogę wzdłuż Puławskiej.
Pogoda do jazdy super. Praktycznie bez wiatru i około 20 stopni.

Z pracy wróciłem dopiero

Czwartek, 3 lipca 2008 · Komentarze(0)
Z pracy wróciłem dopiero o 19 więc nie było czasu gdzieś dalej pojechać, a że do Lasu Kabackiego blisko to pojeździłem sobie tam już drugi dzień z rzędu.
Tym razem przez Nowoursynowską i w sumie chyba tamtędy jest najbliżej, ale droga najgorsza.
Poza tym co pare minut wpadały mi muchy do oczu a jak wracałem to było już dość ciemno i prawie wleciał mi w twarz nietoperz, w ostaniej chwili się uchyliłem:)
Narazie najwyższa średnia w tym roku. Gdyby nie te skrzyżowania to by z 25 albo i więcej było. Po lesie średnia 26.