Po dwóch dniach przerwy dzisiaj do Holmsa na aeroby. Najpierw marszobieg 60 minut 9,15 km potem rowerek 40 min 19 km, średnia moc taka jak w poprzednich jazdach 125-130 W.
Dzisiaj trochę większe ciężary do przerzucania - obciążenie delikatnie w górę suwnica 70, wiosłowanie na siedząco 35, na stojąco 22. Powtórzenia od 20 do 30. Do tego inne różne ćwiczenia
Budowanie wytrzymłości, na razie staram się jak najmniej na rowerze stacjonarnym bo wiem, że potem będzie ciężko wysiedzieć. Marszobieg 55 min - 8,35 km orbitrek 35 min - 4,1 czegośtam wiosła 15 min - 3,3 km.
Tym razem do Holmsa dzisiaj w planach E2 więc trochę dłużej. Godzina roweru i godzina bigania, a właściwie marszobiegów - 9 km. Całość 120 minut. 6 godzinny plan tygodniowy wykonany w 101%.
Znowu przerzucanie żelastwa. Dalej ciągnę fazę AA i pewnie tak będzie jeszcze z miesiąc. Obciążenia podobne jak ostanio. Rozgrzewka na rowerze 10 minut. Całość 75 min.
Siłownia, piąta sesja AA, rozgrzewka rower 10 minut 4 km. Obciążenia w górę. Suwnica 70 kg, wiosłowanie na stojąco 19 kg, wiosłowanie na siedząco 30 kg. Całość 70 min. Na koniec sauna 10 min.
Drugi raz do Holmsa. Tutaj będe robił tylko aeroby bo wystarczająca siłownia jest w zdroficie, a tu jakoś szybciej czas leci na kręceniu i bieganiu w miejscu. Dzisiaj tak samo jak w środę. Najpierw godzina marszobiegów - 8,3 km, potem 30 minut rowerka E1/E2. Zmęcznie niezbyt duże.
Aeroby. Trochę biegania i roweru. Strefa E2. Rower 35 min - 16 km Bieg 55 min - 7,5 km Chyba najlepszy zestaw. Około godziny na rowerze jestem jeszcze jakoś w stanie przejechac. Bieganie co kilka minut przerywane szybkim marszem.