Wpisy archiwalne w kategorii

Sam

Dystans całkowity:7455.59 km (w terenie 2250.50 km; 30.19%)
Czas w ruchu:326:19
Średnia prędkość:22.60 km/h
Maksymalna prędkość:64.16 km/h
Suma podjazdów:11687 m
Maks. tętno maksymalne:196 (101 %)
Maks. tętno średnie:189 (97 %)
Suma kalorii:148842 kcal
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:38.83 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Nic nowego

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Dalej zimno, pogoda jak na początku wiosny, ale już mnie wkurzało siedzenie w domu przed kompem i musiałem wyjś się poruszać. Tyle, że postanowiłem założyć długie spodnie i wcale się nie zgrzałem - kto to widział w czerwcu?? Oczywiście z racji jutrzejszego meczu lajtowa jazda. Po 18 wyszło słońce, ale dalej wiał bardzo silny wiatr i w zasadzie nie miało znaczenia w którą stronę się jechało bo zawsze przeszkadzał. Trasa po mieście najpierw obok warszawianki, Dolna, Sikorskiego, Dolina Służewiecka, KEN i do Reala po zapas Cornów:) Dalej miało byc do domu, ale na Poleczki odbiłem na Cargo, jakoś ostatnio lubie oglądac te samoloty. Tu zauważyłem że jest już tak zimno że przy oddychaniu widzę parę z ust:) tylko śniegu brakuje. Powrót przez Żwirki i Hynka, al. Lotników do Puławskiej - tu zaczynał się jakiś mega korek w stronę Piaseczna, samochody stały już od Wilanowskiej i na wysokosci Reala na pewno się nie konczył.

A i mam już więcej km niż przez cały poprzedni rok.

Po mieście

Środa, 3 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Po prawie tygodniu fatalnej pogody dzisiaj można było jako tako pojeździć bez ryzyka przemoknięcia, ale żeby nie było tak pięknie to wiał silny wiatr. Las odpadał bo po błocie nie chiało mi się jeździć więc więc została jedna opcja. Najperw pojechałem na agrykolę, tam zjechałem i podjechałem 4 razy. W sumie to niezły tłok tam panował bo kilkanaście osób biegało, a i z 5 rowerzystów trenowało.
Dalej na Pola Mokotowskie i z tamtąd już na Okęcie potestować nowy aparat. W sumie ponad pół godziny tam byłem, a temperatura w tym czasie sporo spadła i podejrzewam że z 10 stopni to było max. Więc trochę zmarznięty szybko do domu.

Korki na lotnisku:) © wojekk


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk

Nad Wisłę

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Jakoś mi się dzisiaj nie chciało jechać i zmusiłem się dopiero o 17. Postanowiłem zrobić rundkę nad Wisłą do ujsćia Jeziorki i potem do Konstancina, ewentualnie jeszcze po Lesie Kabackim i do domu. Ale jak już dojechałem do Jeziorki to stwierdziłem, że dobrze się jedzie i podjadę jeszcze trochę i tak dojechałem do wsi Gassy.

Wał Wiślany © wojekk


Tam postanowiłem pojechać jeszcze trochę wzdłuż Wisły i trafiłem do Kawęczyna. Tu już stwierdziłem, że będę wracał. Skierowałem się na zachód w pierwszą drogę i tu zaskoczenie, spory podjazd pod skarpę, nawet znak stał o niebezpiecznym nachyleniu terenu:). Po pokonaniu podjazdu już prosto w kierunku Konstancina, zdjechałem jeszcze tylko do rez. Obory, który w porównaniu z kwietniem już nieźle zarósł i potem podjechałem pod skarpę i do Konstancina i dalej do Lasu Kabackiego. Po lesie jeszce rundka wschód - zachód i wyjazd na Kabatach i do domu.

Las Kabacki po pracy

Poniedziałek, 18 maja 2009 · Komentarze(0)
Po pracy znowu do Lasu Kabackiego, jakoś lubię tam ostatnio jeździć. Dojazd przez Idzikowskiego i Sikorskiego. Po 10 km niespodzianka - spory głód, kebab w pracy nie starczył i musiałem zakupić jakiegoś batona. Dobrze że kasę wziąłem w ostaniej chwili przed wyjściem bo bym musiał wracać. Jak dojechałem do lasu to zaczęło lekko kropić, ale zaraz przeszło i burza była dopiero ok 22.
Jechało się całkiem nieźle szczególnie po 20 km jak się trochę rozruszałem. W lesie wilgotno ale bez błotka, ludzi też niewiele chyba się wystraszyli deszczu.
Powrót przez Natolin.

Do Piaseczna i Zalesia Górnego

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(0)
Na początku podjechałem z Asią do Tesco tam się rozdzieliliśmy i dalej już sam, najpierw trochę po Lesie Kabackim a potem do Piaseczna zobaczyć resztki mazovii w Piasecznie. Zostało jeszcze trochę oznaczeń trasy po maratonie więc z ciekawości przejechałem się nią pare km wokół zalewu w Zalesiu. Błotka w lesie mało mimo wczorajszego deszczu. W drodze powrtonej zajechałem jeszcze raz na stadion i obejrzałem chwile lokalny mecz, dalej do Lasu Kabackiego, park w Powsinie i wyjazd na Natolinie i do domu.

Zapomniałem też z domu rękawiczek i okularów i zaliczyłem 1 muszkę w jednym oku i jakieś pyłki z topoli w drugim.
No i pierwszy 1000 km w tym roku.

Do Lasu Kabackiego

Czwartek, 14 maja 2009 · Komentarze(0)
Po pracy do Lasu Kabackiego pojeździć trochę w terenie i zobaczyć jak się sprawują nowe opony. Jest znaczna różnica w stosunku do poprzednich, na minus tylko to że trochę zbierają podłoże. W sumie długo nie pojeździłem bo się ciemno zrobiło. W drodze powrotnej wjechałem jeszcze na Kopę Cwila i do domu.

Po pracy na Okęcie

Środa, 13 maja 2009 · Komentarze(0)
Podobnie jak w zeszłym tygodniu na Okęcie na terminal Cargo pooglądać chwile samoloty z tym, że dzisiaj jazda na nowych oponach. Mało było terenu, ale na asfalcie czuć, że Maxxisy dają trochę większy opór. Ale jakoś generalnie ciężko się dzisiaj jechało, chyba przez ten wiatr który wydawał się wiać cały czas w twarz.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © wojekk

Po mieście + las kabacki

Sobota, 9 maja 2009 · Komentarze(0)
Najpiertw do sklepu na Racławicką po finish line, potem triche po mieście - Pola mokotowskie, agrykola, rozbrat, blwederska, wilanowska. Zdecydowałem się jeszcze pojechać do Powsina i Lssu Kabackiego. Tu już brakowało sił przez wcześniejsze granie w nogę. Powrót przez Natolin, i potem Rosoła i Wałbrzyska.

Spory v-max na zjeździe na Belwederskiej.

Las Kabacki

Niedziela, 3 maja 2009 · Komentarze(0)
Po powrocie z wesela do Lasu Kabackiego. Pojeździłem głównie wąskimi singlami skrajem lasu.
Wysoka średnia również dzięki rowerzyście, który wyprzedził mnie w Powsinie przy wylocie z Lasu i jechał cały cas ok 34 km/h co wykorzystałem siędząc mu na kole aż do Wilanowa.